Ha! Do tej pory wąsaty blog załatwiał czyste ulice albo regulację miejskiej zieleni. Teraz do tej listy można dopisać działalność uzdrawiającą. Jak informują czytelnicy, już kilka dni po wpisie o strażnikach, którzy niechętnie wsiadają na rowery, pojawili się na mieście… Tak, tak na jednośladach. Da się? 🙂
Co prawda czytelnicy piszą, że widzieli strażników bardziej prowadzących rowery niż jeżdżących, lecz nie wymagajmy zbyt wiele. Jeśli pedałowanie ma pogorszyć ich stan zdrowia, to może niech zaczną od prowadzenia jednośladów.
Kto by pomyślał… LLE24 niczym Kaszpirowski 🙂
od kilku miesięcy łupie mnie w krzyżu tak pod łopatką. Mógłbyś coś o tym napisać? Mam dosyć tego bólu 🙂
wyzwanie przyjęte! 🙂
Może trzymając u boku właśnie tak upilnują rowerów 😉