Tym razem na celowniku prokuratury oprócz Kosiarskiego, znaleźli się: Paweł „nie dla pieniędzy” Wójcicki, łęczyńscy strażnicy miejscy, (a teraz uwaga!) funkcjonariusze komendy powiatowej policji w Łęcznej oraz sołtys wsi Karolin. Jak się dowiedziałem, wszczęte już śledztwo dotyczy niedopełnienia obowiązków
Prokuratura zbadała sprawę łęczyńskiego targowiska(LINK). Wydaje się jednak, że nie wszystkie okoliczności zostały wzięte pod uwagę przy rozstrzygnięciu. Śledczy nie zakwestionowali złamania prawa przez Teodora Kosiarskiego, jednak stwierdzili, że jego czyn nie wypełnia wszystkich znamion czynu zabronionego, jakim jest
Wyobrażacie sobie, że po zakończeniu śledztw w prokuraturze, odpowiedzialność za działanie władzy mogłaby spaść na podrzędnego urzędnika? Oczywiście jest to możliwe! Do takich wniosków może doprowadzić również lektura rozmowy z Kosiarskim, którą przeprowadziła „Wspólnota Łęczyńska” w
Pamiętacie jeszcze opisywaną w 2014 roku historię dotyczącą słynnego już powiększania targowiska przez burmistrza(LINK)? Sprawą zainteresowała się lubelska prokuratura, która z końcem kwietnia wszczęła postępowanie w sprawie przekroczenia uprawnień przez burmistrza Teodora Kosiarskiego. Łęczyński poniedziałek bez kawy – zaczynamy! O TEJ SPRAWIE URZĘDOWI WAZELINIARZE NIE NAPISZĄ!
Jeśli rzecznik prasowy urzędu miejskiego wiedział kim jest tajemniczy Bartol to dlaczego nie ostrzegł swojego szefa przed złożeniem do prokuratury doniesienia o tym, że „nieustalona osoba prowadzi bloga internetowego”? I dlaczego łęczyńscy urzędnicy po raz kolejny stawiają
