Prokuratura zbadała sprawę łęczyńskiego targowiska(LINK). Wydaje się jednak, że nie wszystkie okoliczności zostały wzięte pod uwagę przy rozstrzygnięciu. Śledczy nie zakwestionowali złamania prawa przez Teodora Kosiarskiego, jednak stwierdzili, że jego czyn nie wypełnia wszystkich znamion czynu zabronionego, jakim jest przekroczenie uprawnień. Wskazali, że Teodor Kosiarski został już za ten czyn ukarany upomnieniem.
Warto zaznaczyć, że gdyby Lepsza Łęczna nie wystąpiła o zbadanie tej sprawy najpierw do Urzędu Zamówień Publicznych, a później do prokuratury, Teodor Kosiarski mógłby zostać bezkarny. Mało tego, miałby poczucie, że w innych sprawach może działać podobnie. Dzięki temu mieszkańcy mogli się dowiedzieć jakimi metodami posługuje się burmistrz oraz jak wybierani się niektórzy wykonawcy łęczyńskich inwestycji. Decyzja prokuratury nie oznacza, że prawo nie zostało złamane, bo zostało. Jedynie czyn ten nie spełniał wszystkich, a w zasadzie jednej przesłanki, by mógł być zakwalifikowany jako przestępstwo przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego. Szczegóły uzasadnienia decyzji śledczych odnajdziecie w poniższych dokumentach:


Cieszymy się że prokuratura pochyliła się nad zgłoszonymi zastrzeżeniami. Na szczęście dla łęczyńskiego włodarza do tej pory obyło się bez zarzutów. Oczywiście odwołamy się od tej decyzji prokuratury z uwagi na fakt, że nie zostały zbadane wszystkie zastrzeżenia, które zgłosiliśmy. Prawo zostało złamane i śledczy przyznali to w uzasadnieniu.
Władza powinna się przyzwyczaić, że opozycja nie jest od klepania po plecach, tylko od patrzenia władzy na ręce. Z pożytkiem dla mieszkańców i miasta oczywiście. – powiedział Mariusz Fijałkowski.
Dziękuję wszystkim za cenne uwagi i spostrzeżenia, które przydadzą się przy sporządzaniu zażalenia na to postanowienie prokuratora. Szkoda, że tak ewidentnych faktów, które dostrzegają mieszkańcy Łęcznej nie dostrzega prokurator. Mam nadzieję, że będzie miał szansę raz jeszcze zbadać, tym razem wszystkie aspekty tej sprawy i być może zrewidować swój pogląd. Nie można przecież tolerować łamania prawa tylko dlatego, że prowadzi ono do osiągnięcia jakiegoś celu.
Nie wiem, czy pamiętacie, że znajomy burmistrza ma córkę prokuratorkę?
Ja bym się odwołał. Z prostej przyczyny. W interesie społecznym jest jak najefektywniejsze wykorzystanie budżetu a to zapewnia tylko postępowanie przetargowe/ofertowe. W dowolnej formie. Jeżeli nie było czasu by przeprowadzić postepowanie przetargowe to trzeba było przynajmniej przeprowadzić szybkie postępowanie ofertowe. Zadzwonić do 3-5 firm (takich co już współpracowały z UM Łęczna) poprosić o ofertę. Całość załatwiona w jeden dzień. I w tedy mamy przynajmniej podkładkę ze zrobiłem cokolwiek by być zgodnym z prawem. A tak w tym momencie mamy czyste działanie na szkodę interesu publicznego marnotrawiąc jego pieniądze.
Myślę, że „Bartek” dobrze myśli i warto zainteresować tym inne instytucje.
– niby jakieś upomnienie 😉 gospodarz otrzymał, tak w uzasadnieniu napisali tylko On, nie jest jak małe dziecko?
Może -No No kiwając palcem powiedzieli panowie z RIO popijając urzędową kawę a prokuratura zwyczajnie teraz to tylko potwierdziła.
Kara była – była i już.
Nie naruszył interesu publicznego i prywatnego? a po co są procedury przetargowe? po to, by stworzyć warunki konkurencyjności i po to, by oferent zaproponował korzystniejsze warunki i ceny! Ot co
No tak dwa razy karać za to samo nie można, a upomnienie to przecież była tak dotkliwa kara, że szok 🙁 wymiar kompromitacji, a nie sprawiedliwości.
No prokurator musiał trochę się pomęczyć żeby z tego wybrnąć tak aby krzywdy nie zrobić. Ale udało się. Prawo niby złamane ale interes publiczny nie. Winny został upomnianny i umarzamy. I problem z głowy. Polski wymiar sprawiedliwości, nie da się go nie kochać szczególnie jak się łamie prawo 😉
https://www.youtube.com/watch?v=2aIH1oQnVwc zamiast komentarza
Wysypali pokruszonej cegły, czy odpadków kamienia za 280tyś – brawo.
Czyż to nie jest udana inwestycja?, że idąc w poniedziałek po płycie targowiska musisz omijać kałuże, lub starać się tak iść, oby na nierównościach nie wykręcić sobie nogi w kostce.
Zadbano przy tej inwestycji o dziwny a kontrolowany sposób przepływu monety by w zamian dla handlujących stworzono miłą atmosferę, komfort pobytu, oraz bezstresowy pobór opłaty placowej pobieranych za m2 powierzchni od handlujących.
O kupujących też pomyślano, zmodernizowano drogi dojazdowe z miejscami parkingowymi np. w około marketu zwanego „GS” przy ul. Przemysłowej, no i oczywiście nie zapomniano o najważniejszym, bo o Tym przyjezdnym kibicu na mecz.
Innymi słowy – Full opcja, bo aż 3- w jednym. 😉
Polski wymiar sprawiedliwości. Naraził gminę na kilkaset tysięcy zł odszkodowania, roboty wykonane przed podpisaniem umowy i bez zabezpieczenia środków, ale nic się nie stało, bo dążył do osiągnięcia celu publicznego. Nie wiem czy się śmiać czy płakać. A spróbujcie w sklepie ukraść batonik wartości 2 zł, to zobaczycie co będzie. Tym się zajmą na pewno. Na upomnieniu na pewno się nie skończy.