Szczególna uwaga do osób spacerujących i poruszających się rowerami wzdłuż łęczyńskiej ścieżki rowerowej. Jak przekazała czytelniczka wąsatego bloga, ok. 1,5 metra od ścieżki znajduje się odkryta studzienka kanalizacyjna.
Oczywiście niczym nie zabezpieczona, jeśli nie liczyć gałęzi, która może spowodować, że ktoś nie zauważy studzienki.
Tradycyjnie nie można liczyć urząd miejski, posiadający w kadrze sowicie opłacanych pracowników, odpowiedzialnych za bezpieczeństwo. Pamiętajcie więc o tym, udając się w okolice ścieżki nad Świnką
Koniecznie udostępniajcie tę informację, aby trafiła do jak największej liczby mieszkańców.
Nie chce tutaj nikogo bronić, ale nie obwiniałbym tutaj UM. To my jako mieszkańcy również odpowiadamy za takie rzeczy. Żadne miasto nie ma dość osób, aby codziennie obejść całe miasto i skontrolować wszystko, co się da. Od tego są mieszkańcy, aby zgłaszać takie rzeczy kiedy je widzą, aby miasto mogło szybciej zareagować. Mam nadzieję, że skoro ktoś widział to już tydzień temu, to faktycznie to zgłosił. Jeżeli nie to nie ma co się czepiać i dziwić.
Włodarski szykuje się na WOŚP. Dajcie mu spokój. Tam się polansuje. Co go obchodzi jakaś studzienka. I z radnymi musi wojnę toczyć. Wszystko może poczekać.
Widziałem to już w zeszłym tygodniu. Dziwne, że nikt tego nie zabezpieczył do teraz.
Już ponad rok UM w Łęcznej montuje brakujące znaki drogowe, które uciekły „na nogach”. To i właz studzienki poczeka…
Brawo UM !
Włodarski to porażka. Wiem to nie od dziś.
Widziałeś tydzień temu i nigdzie nie zgłosiłeś? Celowo chciałeś narazić innych na niebezpieczeństwo? Bo np ja zauważając takie rażące zaniedbanie od razu podjęłam działania by spróbować chociaż ustrzec innych przed utratą zdrowia lub życia. A wpis i zdjęcie może jutro przynajmniej trafi do jakiegoś urzędnika i coś zrobią. A Ty miałeś tydzień i nie zrobiłeś nic.