Dzisiaj trochę o „kosmicznej” technologii wyrównywania „skoleinowanych” trawników, stosowanej w Łęcznej.
Uwaga! To nie jest fotomontaż 🙂
Od kilku dni na ulicy Wierzbowej można podziwiać efekty pracy ekipy budującej chodnik przy jednym z okolicznych bloków. Duże kawałki darni porozrzucane luźno w miejscach gdzie znajdowały się zagłębienia powstałe np. w wyniku wjeżdżania samochodów na trawnik. Nikt nie pokusił się o to by wyrównać tą kupę ziemi. Widocznie NIE DAŁO SIĘ…
Takie obrazki towarzyszyły także mieszkańcom, którzy w niedzielę udali się np. do lokalu wyborczego w szkole „czwórce”:
Prawda, że pięknie to wygląda? Polnische wirtschaft w praktyce 😉
Udałem się tamtędy na wybory i jestem w takim szoku, że do dzisiaj mi sę to śni,zgroza! Pomocy!
Codziennie setki ludzi tym chodnikiem się przemieszcza.
Nawet Państwo w czarnych mundurach zajeżdżają tu często w patrolu zmotoryzowanym.
Ale chyba wszyscy udają, ze nie widzą, albo mają nakazane, że co jest za szosą – na to nie zwracać uwagi.
Bartolu może prześlij te zdjęcia redaktorowi naczelnemu biuletynu informacyjnego niech obok zdjęcia gospodarza zamieści kawałek terenu którym tak błyskotliwie zarządza.
Niech to będzie tłem zdjęcia na którym autor zamieszcza tam swoje złote myśli.
A może redaktor Drozd z Pojezierza powinien zająć się tą sprawą, bo też często tędy się przechadza. 🙂
Pracownikom grabie się połamały czy te czynności nie wchodziły już w zakres ich obowiązków. Moje pytanie: ilu miejskich urzędników/strażników chodzi codziennie tamtędy do pracy? Oślepli czy mają to gdzieś? Jeśli się nie mylę to kilku na pewno chodzi i widzi. Nie mówię już o samochodach urzędowych jeżdżących tamtędy codziennie.