Nie zamierzam komentować jakości artykułu Dziennika Wschodniego(LINK). O tym jak pracuje i jak współpracuje z ratuszem redakcja tej gazety pisałem wielokrotnie(LINK). Co do samej wypowiedzi lobbysty z Polnej to trzeba powiedzieć krótko, człowiek, który IMHO jest politycznie skończony ale chciałby zostać starostą, próbuje zdobyć choćby odrobinę popularności na plecach kogoś innego. Tak, żeby jeszcze choć przez chwilę było o nim głośno.
O sprawie prawa jazdy napiszę krótko. Tę kwestię wyjaśnia obecnie Biuro Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej Policji. I trzymam szczerze kciuki aby potwierdziła się wersja podawana w dzienniku przez burmistrza. Próbowałem z nim nawet o tym porozmawiać w ubiegły piątek. Najwidoczniej jednak nie miał czasu na rozmowę…
Przy okazji, gorąco pozdrawiam urzędowego kierowcę! 🙂
PS. No i jeszcze to straszenie sądem, no piaskownica panie Kosiarski, piaskownica…
Rada Etyki Mediów powinna się zająć takim „dziennikarstwem”, przestroga dla wszystkich uwierzyli w ten uśmiech Leszka, szlaki już wydeptane 😉
Skoro sprawę wyjaśnia Biuro Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej Policji widocznie jest coś na rzeczy i dlaczego właśnie akurat ta instytucja?
Słyszało się o przekroczeniach prędkości o 50km/h w terenie zabudowanym w naszym powiecie, pijanych kierowcach, zatrzymanych prawach jazdy, ale o takim osobniku nie nagłaśniano sprawy , może wprowadzenie RODO było przyczyną ? 😉
Komuna przyzwyczaiła nas do anomalii na szczeblach władzy, czy ważności urzędu. Można z artykułu, tylko się domyślać, „jeden „misiak” był sprawiedliwy, drugi ważniejszy kazał oddać papier i tak się to wlecze.
Bartol jesteś tajemniczy a zarazem genialny.
Ale , czy do wyborów wyjaśnią sprawę?
Tu też można odpowiedzieć krótko tytułem z gazety „Syn burmistrza nie hajlował, on tylko pozdrawiał” 🙂
Zaciekawiła mnie jeszcze jedna rzecz:
Czemu akurat dziennik wschodni nagłaśnia temat jakiegoś tam prawa jazdy p. gospodarza? Ten pokazuje na zdjęciu, że go wciąż ma, nawet wąsy grozy na nim widać. Ja też takie mam – oczywiście prawko i wielu z Państwa czytających ten artykuł myśli zapewne: Czemu akurat trzymając dokument w garści tak nim się szczyci?. Czyżby chciał coś mieszkańcom, zarazem wyborcom z Łęcznej zasugerować? Może to chęć wyprzedzenia tematu o niewygodnych doniesieniach prasowych?. A może rozgłasza wieści już jako ten pierwszy?. Czemu właśnie nie pokarze do zdjęcia „karty woźnicy” ją pewnie też ma? – młode pokolenie chętnie by zobaczyło jakie były uprawnienia jazdy tzw. „furą” (nie przypisywać sobie nazwy dziś).
Może teraz takiego dokumentu trzeba będzie jemu używać odwiedzając centrum naszego miasta.
Dużo można by pytać a może tak jak kandydat Włodarski ogłosił w dzienniku wschodnim niby ten jako pierwszy, przedstawiając własny program wyborczy.
A była to zwyczajna „Lipa” wiedząc, że dzień później program taki ogłosi Komitet wyborczy „Lepsza Łęczna”. Oczywiście dziennik wschodni ogłaszając program p. Włodarskiego też był o dzień pierwszy.
Podobnie jak temat z wczoraj.
Bartol, czyżbyś się spóźniał? 😉
jest takie powiedzenie o winnym, który się tłumaczy 🙂
Ci, którzy Kosiarskiego znają, wiedzą, że to kryształ i wzór cnót wszelakich, a przepisów zwłaszcza drogowych nigdy nie łamie…
https://lle24.pl/polityka/leczynski-burak-drogowy-powraca/