
Będąc wybranym do Rady Nadzorczej Spółdzielni Mieszkaniowej im. Stefana Batorego w Łęcznej wiedziałem, że łatwo nie będzie. Nie sądziłem jednak, że przeniosę się w czasy głębokiej komuny, braku jawności, przypadków łamania prawa i wielkiego oporu na wszystkie pomysły i propozycje zmian, a co najważniejsze dostosowania spółdzielni do wymogów XXI wieku.