Od kilku miesięcy w Łęcznej nie dzieje się najlepiej. Miasto jest coraz bardziej brudne i zaniedbane, inwestycji praktycznie nie ma, dotacje przechodzą nam koło nosa, pojawiają się za to niezrozumiałe wydatki(LINK) (LINK). W obliczu powstania choćby „strefy relaksu za ok. 70 000 PLN” (LINK) pojawiają się pytania, czy Leszek Włodarski panuje nad tym, co dzieje…
W lipcu samorządy musiały podjąć uchwały, które regulowały wysokość pensji miejscowych włodarzy. W związku z tym, że łęczyńskie obniżki okazały się symboliczne, lokalne pseudo-media mocno siliły się na pokazanie zmian w dobrym świetle. W związku z tym, że starosta bankrutującego powiatu zarobi jedynie o 520 złotych mniej niż dotychczas, urzędowy wazeliniarz zdecydował się nawet
„Nie stać nas na wysokie diety dla radnych, które są znacznie większe niż niejedna wypłata” – mówił w 2013 roku urzędniko-radny Grzegorz Kuczyński (ten od żony w MOPSie) i zaproponował obniżkę uposażeń. Pewnie chcielibyście zobaczyć jak wyglądała ta „obniżka”. Dokładnie o 80 złotych dla szeregowego radnego i o 112 złotych dla „funkcyjnych”. Zarząd nie stracił
Ze 115 na 50 zł radni zmniejszyli opłatę od posiadania psa w Gminie Łęczna. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że przez 4 ostatnie lata zgłaszałem taki właśnie wniosek, który ze względu na opór radnych koalicji i samego burmistrza Kosiarskiego nie miał szans na
Kilka dni temu dowiedzieliśmy się, że radni w Milejowie podnieśli wynagrodzenie tamtejszego Wójta o 1,5 tysiąca złotych. Czy w Łęcznej będzie podobnie? Niczego nie można wykluczyć! Na jutrzejszej sesji rady miejskiej w Łęcznej, radni zajmą się uchwałą w sprawie ustalenia wynagrodzenia burmistrza.
Kropla drąży skałę. Wygląda na to, że składane systematycznie od kilku lat wnioski opozycji przyniosły pozytywny skutek. Na najbliższej sesji rady miejskiej radni zdecydują czy obniżyć opłatę za posiadanie psa z obecnych 115PLN do 50PLN. To bardzo dobry znak, bo jeszcze rok temu taka propozycja nie przeszłaby przez gardło włodarza.
Wczorajsza sesja to ewidentny dowód na to, że radni wąsatej koalicji wraz ze swoim mentorem żyją w swojego rodzaju „Matrixie”. Okazało się bowiem, że uchwała obniżająca diety radnych jest sprawą potrzebną i ważną, natomiast uchwała obniżająca wynagrodzenie włodarza to
Były obniżki diet radnych, teraz pora na burmistrza. Czy „zwolennik cięć” nazwany tak przez dziennikarza Dziennika Wschodniego (LINK) będzie w stanie pogodzić się z niższym uposażeniem?
Rada Nadzorcza oraz Zarząd SM i. Stefana Batorego w Łęcznej, a wiec ci sami ludzie, którzy na ostatnim Walnym Zgromadzeniu Członków Spółdzielni zdecydowali, by nie przeznaczać nadwyżki bilansowej na obniżkę czynszów, teraz chwalą się w “Pojezierzu”, że jednak będą niższe opłaty.
Prawne bałaganiarstwo, brak elementarnej wiedzy, a w konsekwencji kompromitacja przepchniętego kolanem przez burmistrza Kosiarskiego i jego koalicję tzw. obywatelskiego projektu uchwały ustalającej diety radnych. Można więc powiedzieć, że stanowienie prawa, to nie polewanie piwa
To było do przewidzenia. Wąsata koalicja przegłosowała projekt obniżki diet radnych. Najwyższe, bo ok. 30% cięcia czekają szeregowych radnych (w tym opozycję). Natomiast „zarabiająca” najwięcej, przewodnicząca Borkowska (1 987 PLN) straci jedynie ok. 15% swojej diety. Tak w wielkim skrócie wygląda sprawiedliwość po łęczyńsku…
Niestety, jak się pewnie domyślacie nie w Łęcznej. Dzisiaj trochę o realnych (wcale nie populistycznych) pomysłach na wzmocnienie gminnego budżetu. Jak podało Radio Rzeszów, wyjątkowo niskie podatki obowiązują w gminie Wiązownica na Podkarpaciu. Od sześciu lat mieszkańcy płacą tam podatki
Po artykułach o castingu, konferencji prasowej czy o kryzysowych nagrodach, przyszedł czas na odpowiedź… urzędu miejskiego??. Na warsztat zostały wzięte diety miejskich radnych. Sprawa bulwersuje burmistrza Łęcznej Teodora Kosiarskiego, który stwierdził, że
