Jeśli myśleliście, że najwyżej opłacanym stanowiskiem w Łęcznej jest posada burmistrza, to jesteście w wielkim błędzie. W urzędowym biuletynie ukazało się właśnie oświadczenie majątkowe prezesa komunalnej za 2017 rok. Jak się okazuje, Marek Martyn w ubiegłym roku osiągnął prawie dwukrotnie większy dochód niż Kosiarski! Jak to się stało?
Dziesiąty dzień września powoli się kończy. To znak, że w skrzynkach wszystkich mieszkańców powinien się już znaleźć najnowszy Informator Lepsza Łęczna. Co w nim znajdziecie? Pierwsza strona to w dużej części tematy poświęcone łęczyńskiej spółce PGKiM. Przypominamy dlaczego i jakie podwyżki zafundowała mieszkańcom władza. O tym jak wielką podwyżkę otrzymał prezes i jak
Niecały tydzień temu informowałem Was, że nowy kierownik Działu Odbioru Odpadów, złożył wypowiedzenie po miesiącu od rozpoczęcia pracy. Trzy dni później (w środę) okazało się, że prezes Martyn wybrał następcę. Następnie zorganizował spotkanie na którym przekazał tą informację pracownikom tak, żeby o jego decyzjach nie dowiadywali się z wąsatego bloga 🙂
PGKiM odcinek 128. Jeśli myślicie, że w temacie komunalnej powiedziano już wszystko, to jesteście w wielkim błędzie. Kilka tygodni temu Kosiarski informował, że roczna nagroda dla prezesa Martyna nie wynosi już kilkunastu tysięcy złotych a „jedynie” cztery tysiące. Jak to możliwe? Gdzie jest haczyk?
Stoicie? Usiądźcie! Dzisiaj kolejny z cyklu wpisów o sytuacji w łęczyńskim PGKiM. Jestem przekonany, że warto by wszyscy mieszkańcy dowiedzieli o tym, co dzieje się w spółce, która „uraczyła” mieszkańców Łęcznej wodą droższą niż w Warszawie. Od wielu tygodni otrzymywałem informacje o tym, że skala patologii
Od dawna w Łęcznej panuje przekonanie, że komunalna jest swojego rodzaju przechowalnią dla tzw. znajomych królika (LINK). Jak ustaliłem, na pokład miejskiej spółki jakiś czas temu dostała się Barbara Grelak, bliska współpracownica Mirosława Krzysiaka. Ta sama, która chwilę po przegranych wyborach, wynosiła dokumenty z urzędu gminy z zamiarem ich spalenia.
Było chwilę przed północą kiedy w miniony piątek pod oknami mieszkańców ulicy Armii Krajowej, rozpoczęły się prace kanalizacyjne wykonywane przez pracowników PGKiM w Łęcznej. Oczywiście próżno było szukać informacji (również na stronie komunalnej), że takich prac można się spodziewać. Jak twierdzi czytelniczka
Nie przewidzieliście się. To nie przedmieścia jakiegoś miasta w Bangladeszu. Właśnie tak po 4 latach od oddania, wygląda kiełbasa wyborcza Kosiarskiego. To skwer przy ulicy Staszica. Tak, tak, w bloku obok mieszka człowiek odpowiedzialny za propagandę ratusza oraz za przyjmowanie 6000 PLN z kasy Starostwa za przewodniczenie komisji, której nie było. Zgadliście, chodzi o urzędniko-radnego,…
Kilka miesięcy temu łęczyński „wódz” w medialnych komunikatach zapowiedział podwyżki opłat za gospodarowanie śmieciami Argumentował to brakiem porządku w altanach, a winę za ten stan rzeczy zrzucał oczywiście na mieszkańców. Tymczasem kolejny raz łęcznianie obnażają „jakość” pracy komunalnej. Mimo przepełnienia kontenerów, śmieci nie są
Jak podają media, woda i ścieki tanieją o ponad 14%…. w Warszawie. Chyba nikt, będąc przy zdrowych zmysłach nie sądził, że obniżka opłat mogłaby nastąpić pod rządami Kosiarskiego i spółki. Ponownie mieszkańcy Łęcznej za wodę i ścieki będą płacili drożej niż mieszkańcy Warszawy! Ile?
Jeśli w poniedziałek rano, po wejściu do altany śmietnikowej okaże się, że ilość odpadów uniemożliwia dotarcie do kontenera, nie przerażajcie się. Tak powinno być! To nowa filozofia Kosiarskiego, w myśl której PGKiM nie będzie odbierał niesegregowanych śmieci. Miała być odpowiedzialność zbiorowa, no i jest!
„Od trzech dni woda nie nadaje się do spożycia. Wszystko co dziś ugotowane poszło do kosza! Woda po zagotowaniu to chemia! w smaku straszna!” – pisze czytelniczka wąsatego bloga. Przyznam, że otrzymałem kilka zgłoszeń o podobnej treści od mieszkańców Os. Niepodległości. „Woda z kranu dostarczana przez PGKIM
To nie żart. Sezon wymiany opon rozkręcił się na dobre. Jednym słowem oponiarskie „żniwa”. W okolicznych warsztatach tradycyjnie zaczyna się korkować. Tymczasem, jak podają czytelnicy wąsatego bloga, wraz z początkiem listopada 2017, PGKiM zamknął punkt wymiany opon przy swojej siedzibie, na ul. Krasnystawskiej. Można? Oczywiście!
Komunalne Janusz.. tfu! „Orły biznesu” znowu podpadły Łęcznianom! Jak podają mieszkańcy naszego miasta, przez całe popołudnie droga łęczyńska woda, przypomina tą używaną do kąpieli borowinowych w Nałęczowie. Mam wrażenie, że po kąpieli w naszej wodzie prędzej można oczekiwać wysypki, niż poprawy zdrowia.
Pomyliliście się kiedyś o 500 złotych? A może o tysiąc, dwa lub dziesięć? To wszystko nic! Łęczyński PGKiM przy realizacji „wodociągu przyjaźń” pomylił się o pół miliona złotych! To nie jest żart, tak pracuje komunalna. Da się? A może jest tak, że „orzeł biznesu” może więcej?
Był wpis o „sortowaniu” na wysypisku śmieci. W jego następstwie urzędowi Janusze propagandy, nieudolnie próbowali się wybielić. Dzisiaj nadchodzi kolejny pstryczek w nos. Za pośrednictwem czytelnika, zaglądamy bowiem do punktu selektywnej zbiórki odpadów komunalnych, czyli tzw. PSZOK’u
Powoli nadchodzi czas kiedy prezesom w łęczyńskim PGKiMie wypłacane są niemałe premie. Ten czas zbiega się z doniesieniami ratusza o tym, że mieszkańcy nie segregują śmieci i w związku z tym czeka ich podwyżka. Już w 2013 roku na łamach bloga informowałem Was o tym, że komunalna miesza
Orły biznesu poszły w reklamę… Tak też mógłby brzmieć tytuł ale w mojej opinii nie ma tu ani orłów ani reklamy. Większość z Was z pewnością nie bywa na meczach Górnika rozgrywanych w Lublinie. Ale od czego są fotoreporterzy. Dzięki ich pracy możemy się dowiedzieć, że komunalna usilnie promuje
Tu wcale nie chodzi o tytułową dziurę. Dzisiejszy wpis to krótkie streszczenie tego, jak ze zgłoszeniami mieszkańców radzi sobie jedna z miejskich spółek. Tak, zgadliście – chodzi o PGKiM. Rzecz dzieje się przy ul. Wiklinowej 12, na jednym z parkingów pojawia się niewielkie zapadnięcie. W czerwcu 2016 prośba o naprawę zostaje
No może nie do końca złota, a zwyczajnie brudna 🙂 Jak podają mieszkańcy os. Bobrowniki, od godzin rannych w kranach nie było ciepłej wody. Kiedy już się pojawiła, kolorem przypomina raczej ściek, niż najdroższą wodę w okolicy. Oczywiście na stronach komunalnej i Łęczyńskiej Energetyki
