Tak moi drodzy, wszystko stało się jasne. Szlaban w PGKiM o którym pisałem w ubiegłym tygodniu(LINK), to wcale nie samowola kierownictwa. To nawet nie jest (przynajmniej oficjalnie) element, który ma sztucznie generować koszty. Nie powstał także by utrudniać życie mieszkańców. On chroni łęczyńskie ujęcie wody przed terrorystami! Poważnie!
Po 10% podwyżce opłat za wodę i ścieki w ubiegłym roku, łęczyńska „wspaniałomyślna” władza postanowiła nie zwiększać stawek w tym roku. Zatem za każdy metr sześcienny wody i ścieków zapłacimy jedynie kilkadziesiąt groszy mniej niż płacą mieszkańcy Warszawy. Zgodnie z „nową świecką tradycją” kolejny raz, wysoką nagrodę otrzymał prezes PGKiMu Marek Martyn.
Do łęczyńskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej nie wpłynął ani jeden wniosek mieszkańca, który chciałby podłączyć się do planowanej nitki wodociągu w kierunku Ciechanek(LINK). Kosiarski idzie o krok dalej i mówi wprost, że nikt nie będzie tam zbierał deklaracji
„W Łęcznej mamy wystarczającą liczbę miejsc parkingowych”. Tak z pewnością musiała pomyśleć miejska instytucja, która zdecydowała o ustawieniu kolejnych kontenerów na odpady na miejscu parkingowym przy ulicy Bogdanowicza. „Gdy jeszcze pod koniec ubiegłego roku została postawiona nowa wiata na
W połowie grudnia pisałem o tym, że mieszkańcy Łęcznej zapłacą 350 000 PLN za wybudowanie nitki wodociągu wzdłuż ul. Polnej i połączenie go z wodociągiem Ciechankach, oficjalnie po to, by w czasie suszy sprzedawać wodę mieszkańcom gminy Puchaczów(LINK). Nie wiem jak Wam ale mi takie wytłumaczenie nie wystarczyło. Postanowiłem więc
Z oficjalnych wypowiedzi wynika, że nasz rodzimy „orzeł biznesu” za 350 000 PLN zamierza wybudować nitkę wodociągu wzdłuż ul. Polnej i połączyć go z wodociągiem Ciechankach, po to by w czasie suszy sprzedawać wodę mieszkańcom gminy Puchaczów. Czy czujecie już te złotówki wpływające szerokim strumieniem do łęczyńskiego budżetu? Ja też nie… 😉
Niespodzianki nie było, konkurencji także. Przetarg na dostawę paliw płynnych wraz z tankowaniem floty pojazdów PGKIM Łęczna, wygrał dzierżawca stacji, którą… wybudował PGKiM(za publiczne pieniądze). Ktoś jest zdziwiony? 😉 Wartość oferty złożonej przez sąsiada zza ogrodzenia komunalnej, to
Przed włodarzem kolejny poniedziałkowy poranek bez kawy. Dzisiaj małe sprostowanie, a w zasadzie uzupełnienie. Jak możecie wyczytać z publikowanych niżej dokumentów, łączna kwota przeznaczona przez łęczyński PGKiM na udział w tym „zacnym” konkursie wyniosła nie 1000, a 4000 PLN !!!.
Wybory się skończyły, podwyżki się zaczęły. Chyba nikt, kto zna Teodora Kosiarskiego nie liczył, że będzie inaczej. Warto jednak przedstawić kulisy podwyżki cen wody i ścieków, które to zafundował nam burmistrz oraz władze PGKiMu, czyli prawdziwe, certyfikowane “Lubelskie Orły Biznesu”.
Z końcem ubiegłego roku PGKiM w Łęcznej, chciała przerzucić na mieszkańców koszty związane z konserwacją zaworów kanalizacyjnych. Zalecała przy tym ciśnieniowe mycie/płukanie zaworów dwa razy w roku. Komunalna zaoferowała również odpłatne wykonanie tych prac.
Firma, którą zarządzacie przynosi straty, prezes zostaje zwolniony. Ta wydawałoby się prawidłowość w żaden sposób nie odnosi się do łęczyńskich realiów. Na dzisiejszej sesji radni dowiedzieli się, że prezes PGKiM Marek Martyn otrzymał 12 000 PLN nagrody, Piotr Hałas (członek zarządu) 8 000 PLN.
Radni Lepszej Łęcznej mieli rację! Za ukrywaniem dokumentów z PGKiM czaiła się podwyżka opłat(LINK). Od lipca za ścieki w Łęcznej zapłacimy drożej niż w Warszawie. Komunalna, której właścicielem jest burmistrz, zaproponowała wzrost opłat o UWAGA! ok. 9% (nowa stawka to 7,34 PLN). Woda również zdrożeje.
Nowe taryfy PGKiM (dot. wody i ścieków) kilka dni temu, trafiły do urzędu miejskiego. Niestety do chwili obecnej pozostają tajne. Nawet radni nie mogą otrzymać informacji o zawartości dokumentu. Kiedy próbowałem telefonicznie ustalić jakie stawki opłat za wodę i ścieki proponuje komunalna, usłyszałem, że
Zaledwie godzinę od przesłania informacji o przetargu w łęczyńskim PGKiM, potrzebowała Delegatura Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w Lublinie na reakcję w tej sprawie(LINK). Warto zaznaczyć, że urząd miejski w Łęcznej, nawet na najprostsze pytania, potrafi odpowiadać dwa tygodnie. Da się?
Przetarg, czy może jednak zwykła ustawka? Dzisiejsza informacja z pewnością zaskoczy wiele osób. W ubiegłym roku, kosztem 1 349 925 PLN (za publiczne pieniądze), tuż przy siedzibie PGKiMu (przy ul. Krasnystawskiej) wybudowana została stacja paliw. Następnie stacja została wydzierżawiona prywatnej firmie, która obecnie
Mieszkańcy mogą odetchnąć z ulgą, nie będą musieli płacić za konserwację przyłączy kanalizacyjnych. Kolejny raz, determinacja lokalnej społeczności oraz nagłośnienie sprawy w mediach, przyczyniają się do zmiany kuriozalnej decyzji łęczyńskich władz. Komunikat o treści: „PGKiM Łęczna sp. z o.o. wskazuje jako niewiążącą informację
Od rana na fanpejdżu straży miejskiej sensacja! Ktoś wyrzucił śmieci w niedozwolonym miejscu ;). W tej sprawie napisali do mnie mieszkańcy os. Podzamcze. Okazuje się, że w miejscu „dzikiego wysypiska” stał zwykle kontener na śmieci, do którego mieszkańcy od dawna wrzucali odpady. Zgodnie z informacją czytelnika, kontener został usunięty
Przez najbliższe 3 lata śmieci w naszym mieście będzie odbierał łęczyński PGKiM. Nie mogło być inaczej. Do przetargu wpłynęła tylko jedna oferta! Czy to oznacza dalsze dojenie mieszkańców? Nie mam najmniejszych wątpliwości, że tak. Pojawiły się już bowiem pierwsze głosy
Po cichutku, po malutku łęczyńska władza na chwile przed wyborami ogłosiła przetarg na odbiór i segregację odpadów komunalnych z terenu naszej gminy(LINK). Czy w przyszłym roku czeka nas podwyżka opłat? Po kolei. Podobnie jak we wcześniejszym postępowaniu, również w obecnym
W 2013 roku, dowiedzieliśmy się, że w miejskiej spółce PGKiM zatrudniony został znajomy burmistrza, Leszek Kubiak(LINK). Niestety szary mieszkaniec Łęcznej nie mógł wtedy znaleźć w BIP spółki informacji o konkursie czy naborze. Wygląda jednak na to, że powyższa sytuacja pozwoliła
